Opolskie. Czerwonym szlakiem na Srebrną Kopę

Góry Opawskie kojarzą się głównie z Biskupią Kopą. Trzeba przyznać, że trasy na najwyższy szczyt są bardzo malownicze – pisałam o nich tutaj. W Górach Opawskich znajdziemy jednak znacznie więcej ciekawych szlaków i interesujących miejsc. Mniej uczęszczana, ale bardzo przyjemna trasa wiedzie nas na szczyt Srebrnej Kopy. Po drodze zdobywamy również Szyndzielową Kopę oraz Zamkową Górę. Srebrna Kopa to drugi co do wysokości szczyt w Górach Opawskich i mierzy 785 m n.p.m. Jeszcze niedawno była porośnięta świerkowym lasem, jednak został on wycięty z powodu niszczenia drzewostanu przez korniki. Teraz Srebrna Kopa jest łysa i pokryta pniakami i rozrzuconymi wszędzie gałęziami, co przestawia raczej smutny widok. Plusem jest za to piękny krajobraz: ze szczytu widzimy równinę ciągnącą się w stronę Prudnika, a po drugiej stronie Biskupią Kopę oraz Czechy.

Widok na Biskupią Kopę ze Srebrnej Kopy

Trasa na Srebrną Kopę jest bardzo dobrze oznakowana. Naszą wędrówkę możemy zacząć od parkingu przy parku rozrywki „Zaginione Miasto Rosenau” (współrzędne: 50.285145, 17.471093). Stąd podążamy szlakiem, który początkowo jest jednocześnie niebieski, czerwony i żółty. Żeby po kolei zobaczyć wszystkie wymienione przeze mnie szczyty, musimy trzymać się szlaku czerwonego. Uwaga – szlak ten jest bardzo nieintuicyjny, często skręca w najmniej spodziewanym momencie. Musimy zwracać na niego baczną uwagę, jeśli chcemy trzymać się wyznaczonej drogi. Kiedyś zeszliśmy z Zamkowej Góry nieoznakowaną ścieżką na sam dół i choć trasa była urokliwa, to dużo czasu zajął nam powrót na właściwy szlak.

Nieoznakowana trasa, na którą zeszliśmy z Zamkowej Góry

Czerwony szlak od początku wymaga wspinania się dość ostro pod górę. Naszym pierwszym przystankiem jest Szyndzielowa Kopa. Jest to szczyt o wysokości 533 m n.p.m., a jego nazwa nawiązuje do szyndziołów, czyli drewnianych gontów używanych do krycia dachu. Nie mam pewności, dlaczego akurat tak nazwano tę górę, ale może po prostu stamtąd brano drewno do budowy domów. Z Szyndzielowej Kopy widać wyraźnie Zamkową Górę, która jest kolejnym punktem na trasie naszej wędrówki.

Pierwszy przystanek – Szyndzielowa Kopa

Zamkowa Góra jest niewiele wyższa od Szyndzielowej Kopy – mierzy 571 m n.p.m. Jest jednak miejscem istotnym historycznie, bo już w średniowieczu wyznaczała granicę między księstwami. Według źródeł w XIV wieku na szczycie góry stał niewielki zamek wybudowany przez Rosenbergów, założycieli miasta Prudnik – jego resztki znaleziono w czasie badań archeologicznych.  Dziś po zamku nie ma nawet śladu, a na szczycie Zamkowej Góry znajdziemy wystające nad ziemię skały. Cała góra jest porośnięta bukowym lasem, co nadaje jej wyjątkowy, nieco parkowy charakter.

Skały na szczycie Zamkowej Góry

Czerwony szlak prowadzi nas dalej w dół do Przełęczy pod Zamkową Górą, gdzie znajdziemy drogowskazy i mapę ze szlakami – choć jest dosyć prosta, to nieraz się przydaje przy wyznaczaniu trasy. Przechodzimy koło rezerwatu Cicha Dolina, by zacząć wspinać się ostro pod górę w stronę szczytu Srebrnej Kopy. To najbardziej wymagająca część wyprawy. Jest wąsko, a na zimę na trasie możemy znaleźć lód. Psom ta ścieżka niezbyt przypadła do gustu, bo musiały iść gęsiego bez zatrzymywania się na wąchanie każdego krzaczka. Po drodze mijamy punt widokowy – drewniany podest z ławkami. Jest on jednak niewielki, a lepszy widok mamy z samego szczytu.

Taras widokowy na zboczu Srebrnej Kopy

Wreszcie jesteśmy! Ze szczytu Srebrnej Kopy możemy podziwiać niesamowite widoki. Sama góra wygląda jednak jak po przejściu wyjątkowo gwałtownego huraganu. Znajdziemy tu trochę pniaków, na których można przysiąść, by napić się herbaty z termosu. Na górze jest też ułożony z płaskich kamieni „domek”, który niestety turystom służy czasem za… wychodek. Ostatnio runął świerk, na którym wisiała żółta tabliczka z nazwą szczytu, dlatego teraz możemy zobaczyć ręcznie napisany znak koło kamiennego „domku” (na zdjęciu na samej górze). Brak zalesienia na szczycie sprawia, że wyjątkowo dokuczliwy jest tutaj wiatr. Niewielki zefirek na dole potrafi zmienić się na górze w podmuchy, które urywają głowę! Dlatego polecam zaopatrzyć się w czapkę, nawet jeśli w dolinie było raczej bezwietrznie.

Widok ze Srebrnej Kopy w stronę Pokrzywnej

Wprawni w wędrówkach śmiałkowie mogą ruszyć dalej w stronę Biskupiej Kopy i wrócić szlakami, o których pisałam w poprzednim artykule. Jeśli jednak wystarczy nam atrakcji i zechcemy wrócić do punktu początkowego – polecam zejście ze Srebrnej Kopy do Przełęczy Mokrej i wybór szlaku żółtego. Jest to szeroka i bardzo wygodna droga. Wiedzie nas ona do leśnej polany nazwanej Placem Konrada Habla. Habel był zasłużonym dla Prudnika radnym i przedsiębiorcą – na placu znajdziemy pamiątkowy kamienny słup oraz tablicę z informacjami na jego temat.

Dalej żółty szlak prowadzi nas historyczną Saperską Drogą, wybudowaną przez nyskich saperów w czasach I wojny światowej. Warto zwrócić uwagę na skały od strony zbocza – rosną na nich małe drzewka czy mchy, co nadaje im uroczy wygląd. W końcu wracamy do miejsca, gdy wszystkie szlaki – żółty, czerwony i niebieski – łączą się ze sobą i prowadzą nas zboczem Szyndzielowej Kopy w stronę parkingu koło parku rozrywki. Cała wędrówka zajmuje od 5 do 6 godzin, zależnie od tempa i warunków pogodowych.

Droga Saperska, czyli żółty szlak

Na tej trasie spotkaliśmy bardzo dużo psów (w tym – co mnie bardzo ucieszyło – całkiem sporo owczarków australijskich!). Góry Opawskie są ogólnie dość liczne w psich wędrowców, co warto brać pod uwagę, jeśli nasz pies nie lubi innych czworonogów. Mijaliśmy też wielu biegaczy, a żółtym szlakiem często jeżdżą rowerzyści. Ze względu na znaczne zalesienie Szyndzielowej Kopy i Zamkowej Góry możemy się spodziewać spotkania z sarną czy dzikami. Pamiętajmy więc o obowiązkowej na szlakach smyczy dla naszych pupili. Po drodze nie ma raczej żadnych większych potoków, więc miejmy ze sobą wodę dla psów, szczególnie, gdy wybieramy się na wędrówkę w cieplejsze pory roku. I koniecznie weźmy ze sobą aparat, bo widoki są bajeczne!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.