Stobrawski Park Krajobazowy to nie tylko rozległe lasy i łąki, ale także… wydmy. Jest ich tu całkiem sporo, choć nie zawsze wiemy, że właśnie po nich chodzimy! Według źródeł powstały one od 14 do 10 tysięcy lat temu w okresie polodowcowym, gdy wiatr porywał piaszczysty materiał i nanosił go na różne przeszkody. Tak uformowane wydmy porastała roślinność, w szczególności sosny, dzięki czemu zachowały one swój kształt na lata. Więcej na temat wydm możemy poczytać na stronie Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych. Szczególnie polecam pobrać PDF-a pt. „Atrakcje Stobrawskiego Parku Krajobrazowego” z działu „Publikacje” – znajdziecie naprawdę wiele ciekawostek i inspiracji do podróży po tym wyjątkowym zakątku Opolszczyzny!
Jedne z największych wydm możemy oglądać koło Kosowca, który jest przysiółkiem Dąbrówki Łubniańskiej, położonym jakieś 25 minut jazdy autem z centrum Opola. Na terenie piaskowni poczujemy się jak nad morzem – wydmy są tu strome i wysokie, a piasek wyjątkowo czysty. Dla psiaków stanowi ogromną frajdę. Herze włączył się tryb plażowania, co oznacza, że robiła podkopy pod swoją piłeczką (a moją rolą jest „uciekanie piłeczki”, którą trzeba łapać i zakopywać znowu). Ginka, Ciri i Frotek szaleli ze sobą i wbiegali na wydmy. Bieganie po piachu bardzo męczy, więc towarzystwo szybko poczuło potrzebę wykopania dziur i zalegnięcia na odpoczynek.
Wokół wydm ciągną się urokliwe, bardzo przejrzyste lasy – sosnowe, a w niektórych miejscach mieszane. W poszyciu rosną wrzosy i liczne krzaki jagód. Ścieżki są wyraźne i niezarośnięte, co pozwala na przyjemny i spokojny spacer z psim stadkiem zmęczonym po wydmowych szaleństwach. W okolicy jest też dostrzegalnia przeciwpożarowa (współrzędne: 50.820187, 18.058115), czyli imponująco wysoka wieża, która wystaje ponad koronami drzew i pozwala na wypatrzenie ognia w lesie.
Auto zostawiliśmy na poboczu przed torami (współrzędne miejsca parkingowego: 50.813696, 18.024560). Następnie szliśmy cały czas prosto, by skręcić w lewo tuż za znakiem wskazującym zbiornik przeciwpożarowy (w którego wodzie psy chętnie się schłodziły). Niektórzy jednak podjeżdżają pod same wydmy i zostawiają samochód na niewielkiej polance przy drodze w okolicy punktu 50.811873, 18.041535. Stąd do wydm jest już kilka minut drogi – trudno je przeoczyć, bo to naprawdę spory teren (współrzędne: 50.815178, 18.044251).
Wydmy koło Kosowca są dość popularną atrakcją turystyczną, dlatego możemy spotkać tu całkiem sporo osób – rowerzystów, rodziny z dziećmi czy spacerowiczów z psami. Ślady opon sugerują, że wydmy przyciągają także amatorów quadów czy motocykli crossowych, ale my ich akurat nie widzieliśmy. Wybraliśmy się tu na spacer tuż po deszczu i w raczej chłodny dzień, dzięki czemu mijaliśmy naprawdę niewiele osób. Na pewno w weekend i przy ładnej pogodzie musimy liczyć się z większą ilością turystów.
Nie znalazłam informacji na temat tego, czy piaskownia jest czynna, ale myślę, że w dni robocze może zdarzyć się, że natrafimy na roboty na jej terenie. Wokół wydm są lasy, dlatego musimy uważać na zwierzynę i na terenach zalesionych trzymać psy na smyczy. Zależnie od tego, gdzie postawimy auto i czy wybierzemy się na dalszy spacer, możemy spędzić tu od pół godziny do kilku godzin. Warto dać sobie czas, by na spokojnie pozwiedzać okolice, bo jest tu wyjątkowo cicho i pięknie!
One Reply to “Opolskie. Niesamowite wydmy koło Kosowca”