Opolskie. Studzionka i lasy koło Dąbrówki Łubniańskiej

Przy południowo-wschodniej granicy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, w okolicy Dąbrówki Łubniańskiej, znajduje się kapliczka z wbudowaną studnią zwana Studzionką. To całkiem popularne miejsce wśród turystów – nie tylko osób religijnych, ale też amatorów kolarstwa czy oczywiście psiarzy. Przyciąga ich nie tylko sama kaplica, ale też wyjątkowo urokliwe lasy, a także… śródleśne wydmy. Nieco mniejsze jednak niż te w Kosowcu.

Piękny las w okolicy Studzionki

O Studzionce krąży ciekawa legenda: w XVIII wieku miał się tutaj napić z leśnego źródełka schorowany rolnik Szymon Soppa. Krystalicznie czysta woda uzdrowiła go ze wszystkich dolegliwości. Wieść o tym szybko dotarła do okolicznych mieszkańców, którzy zaczęli pielgrzymować tu w intencji uzdrowienia i przynosić różne dewocjonalia. Pojawił się pomysł, by postawić w lesie kapliczkę, jednak zgody na to nie wydawał leśniczy – aż do momentu, gdy sam zaczął tracić wzrok i uzdrowiła go woda ze źródła. Rodzina Soppów opiekowała się wyjątkową kapliczką aż do 1998 roku. Aktualnie podlega ona parafii w Łubnianach, organizowane są tu nawet koncerty religijne i nabożeństwa.

Studzionka i ławki dla wiernych

Dotarcie do Studzionki nie sprawia żadnych trudności. Auto możemy wygodnie zostawić na parkingu w punkcie 50°48’15.2″N 18°00’40.6″E. Nie ma obaw, że pójdziemy złą ścieżką – trasę wyznacza wyraźny, blaszany znak. Po drodze do kaplicy miniemy wspomniane wcześniej wydmy polodowcowe (współrzędne: 50°48’10.2″N 18°00’13.8″E), w połowie rozkopane, z czystym piaskiem przywodzącym na myśl nadmorskie plaże. Piaszczyste górki to oczywiście wielka frajda dla psów!

Polodowcowe wydmy

Studzionkę znajdziemy kilkadziesiąt metrów za wydmami (w punkcie 50°48’09.4″N 18°00’00.8″E) – na pewno jej nie przeoczymy. Przed niewielką budowlą ze szpiczastym dachem postawione są rzędy ławek służące wiernym podczas mszy. We wnęce kapliczki znajduje się studnia i kilka kubeczków, dzięki czemu możemy spróbować wody wprost z leśnego źródła. Za niską wydmą po drugiej stronie Studzionki jest jeszcze gratka dla psiarzy – płytki zbiornik przeciwpożarowy wypełniony czystą wodą, w którym psy mogą się zmoczyć po uszy (współrzędne 50°48’12.1″N 18°00’01.6″E). Staw ma łagodne, piaszczyste zejście, chociaż wokół leży sporo szyszek, które lubią się wbić w łapkę lub stopę (sprawdzone, nie polecam!).

Zbiornik przeciwpożarowy w okolicy Studzionki i Ginka, leśna wydra 😉

Dalej za Studzionką rozciąga się już przejrzysty las rosnący na pofalowanym, polodowcowym terenie. Trasa wiedzie grzbietami licznych i dosyć stromych wydm, co może być atrakcyjne dla biegaczy i rowerzystów (i psich szaleńców także, dodałaby Hercia). Kiedyś była tu ścieżka przyrodnicza prowadząca nad rzeką Brynicą w stronę Dąbrówki Łubniańskiej. Dziś absolutnie nie polecam skręcać w lewo, chyba że lubicie być gonieni przez stado krów! Najwygodniejsza trasa wiedzie prosto, by następnie w punkcie 50°48’09.8″N 17°59’36.5″E skręcić w prawo. Jak to zwykle bywa, leśne ścieżki są wyznaczone tu na zasadzie siatki, więc powrót do punktu początkowego nie powinien nastręczyć trudności.

Widok ze szczytu wydmy

Co warto zaznaczyć, lasy w okolicy Studzionki są pełne dzikich zwierząt, praktycznie zawsze mignie nam tu sarna lub jeleń. Jest tu też mnóstwo ambon myśliwskich, dlatego musimy mieć psy pod kontrolą. Nie ma co się łudzić – w ciepłe miesiące kleszczy, strzyżaków i komarów także spotkamy całkiem sporo! Warto więc zabezpieczyć siebie i psiaki przed tymi paskudami. Ogromną zaletą tych lasów są za to jagody, których jest tu naprawdę zatrzęsienie. We wrześniu zbocza wydm są wręcz fioletowe od kwitnących wrzosów, co może przyciągnąć amatorów fotografii. Główne atrakcje tych okolic możemy obejrzeć w przeciągu godziny, jeśli jednak mamy ochotę na dłuższą wyprawę, bez problemu możemy wędrować nawet i pół dnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.