Opolskie. Rezerwaty “Ligota Dolna” i “Biesiec” koło Góry św. Anny

Park Krajobrazowy Góra św. Anny jest perełką na mapie województwa opolskiego. Te okolice zaciekawią nie tylko przyrodników, ale też pasjonatów geologii czy historii. Na terenie parku znajdziemy aż 6 rezerwatów przyrody! Samą Górę św. Anny opisywałam tutaj. Wspominałam też w tym wpisie o rezerwatach „Boże Oko” i „Grafik”, a tu opisałam swoje ulubione miejsce – rezerwat „Lesisko” i opuszczony folwark Waldhof. W tym wpisie znajdziemy się po… drugiej stronie autostrady, która niestety przecina ten wyjątkowy teren.

Widok z góry kamieniołomu na Ligotę Dolną i kwitnące drzewka czereśniowe

Auto możemy zostawić w punkcie 50°29’14.0″N 18°07’08.8″E, za Ligotą Dolną, przed ścieżką wiodącą do zabytkowego pieca kamiennego nazywanego „Ikarem” z powodu płaskorzeźby przedstawiającej mitologiczną postać syna Dedala. Piece zazwyczaj nie były ozdabiane, jednak ten prawdopodobnie był świadkiem tragicznej historii – o budynek miał rozbić się początkujący pilot paramilitarnej organizacji lotniczej NSFK, której symbolem był właśnie Ikar. Rzeźba miała upamiętnić zmarłego lotnika. Aktualnie zabytek stoi na prywatnym gruncie, ale dostęp do niego jest łatwy – wystarczy ominąć szlaban.

Piec wapienny “Ikar” koło Ligoty Dolnej

Piec możemy minąć od prawej strony i wejść na kamienną półkę nad zabytkiem, z której roztacza się bajeczny widok na Ligotę Dolną i okoliczne pola, autostradę, a także – przy dobrej widoczności – majaczące w oddali Sudety. Uwaga – spady tutaj są bardzo strome, więc lepiej uważać na psy i nie puszczać ich luzem na terenie kamieniołomu.

Psiaki na półce skalnej – w tle “Ikar” i okoliczne pola

Z okolicami „Ikara” wiąże się ciekawa historia ze smutnym zakończeniem. Kiedy pierwszy raz odwiedziliśmy to miejsce, drogę zastąpił nam… czarny kozioł. Stał i się w nas wgapiał. Było to dosyć surrealistyczne 😉 Zaniepokojeni nie poszliśmy w jego stronę, lecz skierowaliśmy się na teren kamieniołomu. Kozioł poszedł za nami, mimo że byliśmy z czwórką psów! Na szczęście udało nam się go bezkolizyjnie minąć. Okazało się, że to uciekinier z któregoś z okolicznych gospodarstw, który zamieszkał na terenie kamieniołomu. Niestety, zwierzak zaczął komuś przeszkadzać. Gminny weterynarz miał go odłowić, lecz podany środek usypiający był za mocny i koziołek niestety już się nie obudził… 

Zarośnięty teren byłego kamieniołomu

Kolejnym punktem naszej wyprawy będzie rezerwat roślinności kserotermicznej „Ligota Dolna”. Najlepiej dojść do niego ścieżką zaczynającą się w punkcie 50°29’14.0″N 18°07’38.8″E – dzięki temu trafimy na tablice edukacyjne, a także ostrzegające, że… po terenie rezerwatu nie wolno chodzić. A o to łatwo, gdy wchodzimy od innej strony, bo nie jest on zbyt wyraźnie oznaczony. Rezerwat powstał, by chronić rzadkie ciepłolubne rośliny, takie jak len austriacki czy czosnek skalny. Trudno nie wspomnieć o tym, że leży on tuż nad autostradą, a między nim a drogą stoją paskudne kontenery mające służyć za podpórkę dla billboardów reklamowych. Niestety, Park Krajobrazowy Góra św. Anny jest pełen takich skrajności.

Zdjęcie spod rezerwatu “Ligota Dolna” i widok na… autostradę.

Z rezerwatu „Ligota Dolna” możemy skierować się w stronę Wysokiej, by zwiedzieć kolejny ciekawy przyrodniczo obszar – rezerwat „Biesiec”. Jego nazwa podobno nawiązuje do makabrycznego zwyczaju wieszania w tych lasach złoczyńców za karę za ich przewinienia. Jest on rzeczywiście najbardziej ponury ze wszystkich annogórskich rezerwatów. Ma chronić drzewostan bukowy wraz z rzadkimi roślinami, takimi jak lilia złotogłów czy trujący wawrzynek wilczełyko. Na jego terenie znajdziemy też wiele wystających wapiennych głazów, a nawet… jedyną w tych okolicach jaskinię.

Droga na rezerwat “Biesiec”

Jaskinia Chełmska zaczyna się wąską szczeliną, którą łatwo byłoby przeoczyć podczas spaceru, jednak pod ziemią jest całkiem spora – składa się z dwóch komór, sięga 4 kilometry w dół, a jej korytarze mają łączną długość około 12 metrów. By ją znaleźć, znów odsyłam do geocachingu – kesz jest tuż obok wejścia do jaskini. Jej lokalizacja jest też podana na mapach Google. Kolejną ciekawostką rezerwatu „Biesiec” jest znaleziony tutaj podczas budowy autostrady… ząb mamuta. Według tablicy edukacyjnej był to ząb młodego osobnika, który wypadł w czasie wymiany zębów mlecznych na stałe. To dosyć niesamowite, że po tej okolicy wędrowały wielkie, owłosione słonie!

Jaskinia Chełmska – właz do niej łatwo przeoczyć

Wyjątkową, choć sezonową, atrakcją Parku Krajobrazowego Góra św. Anny są także kwitnące drzewka czereśniowe, tworzące aleje ciągnące się wzdłuż drogi. Możemy obejrzeć je między Leśnicą a Górą św. Anny oraz między Ligotą Dolną i Górną. Robią szczególne wrażenie, gdy zakwitnie już rzepak na polach, a unikatowy pofalowany krajobraz staje się żółto-zielono-biały. W okresie kwitnienia czereśni na alejach robi się spory ruch samochodowy, bo dużo osób przejeżdża tędy, by obejrzeć kwitnące drzewka, bądź parkuje pod nimi i robi zdjęcia, dlatego warto o tym pamiętać i na tym odcinku trzymać psiaki blisko siebie.

Alejka czereśniowa na drodze z Ligoty Dolnej do Ligoty Górnej

Teren Parku Krajobrazowego Góra św. Anny rozciągający się między Ligotą Dolną, Ligotą Górną a Wysoką jest bardzo… wciągający! Opuszczony kamieniołom, niskie wzgórza, pofalowane pola, mroczne bukowe lasy, czereśniowe aleje, urokliwe i niewielkie wioski – tworzą razem wyjątkowy krajobraz, który sprawia, że można tam chodzić bez końca. Do tego w punkcie  50°28’14.0″N 18°08’36.0″E znajdziemy przejście nad autostradą, które pozwoli nam dojść do rezerwatu „Lesisko” po jej drugiej stronie. Znajdziecie więc tu trasy zarówno na na krótką popołudniową przechadzkę, jak i wyczerpującą całodniową wyprawę. Zawsze, gdy wydaje nam się, że znamy okolice Góry św. Anny jak własną kieszeń, okazuje się, że odkrywamy coś nowego! Mam nadzieję, że i Wam przypadną do gustu zbocza nieczynnego wulkanu i ich niezwykłe okolice.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.